Za oknem szaro. Taka pogoda nie pomaga w emanowaniu pozytywną energią. Pojawiła się tęsknota za błękitnym morzem i letnim popołudniowym słońcem. Spojrzałam na kuchenny parapet, a na nim koszyk pełen pięknych, intensywnie żółtych cytryn. Wiedziałam już jak poprawić sobie nastrój – przygotuję bezglutenowe ciasto cytrynowe. Będzie słodkie, ale z wyraźną kwaskową nutą. Na pewno nie zrobi się nudno.
Do jego przygotowania użyłam mąki migdałowej i mąki kasztanowej, która posiada cenne właściwości. Kasztany są w pełni przyswajalne i lekkostrawne. Mąka ze słodkich kasztanów jadalnych zawiera wolnowchłanialne węglowodany, wskazane przy wysiłku fizycznym i intelektualnym, jest pomocna w zwiększeniu wytrzymałości i ogólnej wydolności organizmu. Ma też zbawienne właściwości przy problemach związanych z wątrobą, która pobudza do działania. Mąka ta ma słodkawy, lekko orzechowy smak i ciemny kolor. Potrawy z jej użyciem będą jasnobrązowe. Kasztany zawierają witaminy z grupy B, witaminę C, kwas foliowy, a z minerałów m.in. miedź, magnez, cynk, żelazo, potas i fosfor. Są również dobrym źródłem antyoksydantów i błonnika (około 8%).
Składniki
Ciasto
1 szklanka mąki migdałowej
1½ szklanki mąki kasztanowej
⅓ szklanki mąki z tapioki
2 jajka
½ szklanki ksylitolu (lub cukru trzcinowego, jeżeli nie macie problemu z cukrem)
1 łyżka dobrego miodu
½ łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
2 łyżeczki wanilii
¾ szklanki oleju kokosowego
Polewa
2 jajka
3 płaskie łyżki stołowe mąki z tapioki
⅓ szklanki soku wyciśniętego z cytryny
1 łyżeczka skórki cytrynowej
½ szklanki ksylitolu lub cukru trzcinowego
Przygotowanie
Do naczynia wsypałam wszystkie suche składniki (oprócz ksylitolu) i wymieszałam. W drugim wysokim naczyniu ubiłam jajka z ksylitolem (lub cukrem). Olej kokosowy lekko podgrzałam do rozpuszczenia. Rozgrzałam piekarnik do 170 stopni.
Kiedy olej był letni, dodałam go do mąk i wymieszałam składniki. Dodałam ubite jajka i ponownie zamieszałam ciasto. Małą okrągłą formę (można też użyć niedużej prostokątnej) wyłożyłam papierem do pieczenia. Wyłożyłam nią ciasto. Ważne, aby ciasto pokryło szczelnie całą powierzchnię. Włożyłam je do nagrzanego piekarnika na 30 minut.
W tym czasie przygotowałam polewę. Jaja ubiłam z cukrem, sokiem i skórką z cytryny oraz mąką. Polewa była płynna, ale właśnie taka miała być.
Kiedy ciasto się podpiekło, wyjęłam je z piekarnika i pozostawiłam na 15 minut aż nieco wystygło. Wylałam na nie polewę i ponownie włożyłam do piekarnika na kolejne 35 minut. Po tym czasie wyjęłam je i pozostawiłam do ostygnięcia.
Ciasto ma ciekawy, trochę letni, orzeźwiający smak i jeszcze zimową konsystencję. Sami spróbujcie 🙂