24.02.2021
Książka dr Izabelii Wentz Hashimoto. Jak w 90 dni pozbyć się objawów i odzyskać zdrowie jest jedną z bardziej znanych pozycji i bestsellerem w USA w tym temacie. Przed kliku laty miałam przyjemność rozmawiać o niej z Izabellą i przywilej robić korektę merytoryczną tłumaczenia polskiej wersji tej pozycji. Zapraszam do przeczytania wywiadu nadal aktualnego, chociaż przeprowadzonego juz 4 lat temu.
JSG: Co skłoniło Ciebie do napisania książki Hashimoto. Jak w 90 dni pozbyć się objawów i odzyskać zdrowie. Twoja pierwsza książka to ogromny sukces nie tylko w Stanach Zjednoczonych ale także w Polsce. Dla wielu chorych lektura była pierwszą inspiracją, aby zacząć działać i zmierzyć sie z chorobą. Czym obie książki różnią się od siebie.
IW: Pierwsza książka Zapalenie Tarczycy Hashimoto. Jak znaleźć i wyeliminować źródłową przyczynę choroby jest wynikiem 3-letnich poszukiwań na temat Hashimoto, które prowadziłam aby pomóc sobie. Kiedy uzyskałam poprawę, uznałam, że powinnam podzielić się z innymi moimi doświadczeniami i wiedzą. Moja druga książka jest kontynuacją pierwszej i zawiera bardziej szczegółowe protokoły, które można przeprowadzić samemu w warunkach domowych. Mam nadzieję, że książka uzupełni wiedzę na temat Hashimoto i doda sił do walki z chorobą.
JSG: Co czytelnicy znajdą w Twojej nowej książce?
IW: Jest to książka, oparta na własnych doświadczeniach i zawiera praktyczne porady, które pomogą odzyskać zdrowie i odwrócić przebieg Hashimoto. Czytelnik znajdzie w niej porady, w jaki sposób przeprowadzić 2-tygodniowy detoks poprzez zastosowanie diety i odpowiednich suplementów, jakie suplementy stosować aby wspomóc wątrobę i jak wzmocnić nadnercza. Oprócz protokołów podstawowych, przedstawione są w niej protokoły zaawansowane, które pomogą stworzyć, w zależności od indywidualnych potrzeb i czynników wyzwalających, plan działania dotyczący diety, leczenia, zmian stylu życia i suplementów.
JSG: Dlaczego Twoje zalecenia są skuteczne. Dlaczego Twoje protokoły działają?
IW: Książka zawiera przejrzysty i łatwy do wykonania 90-dniowy program oparty na badaniach, własnych obserwacjach, a także doświadczeniach z pracy z wieloma osobami z Hashimoto. Kiedy rozpoznano u mnie Hashimoto, byłam rozczarowana tym, co oferowała medycyna konwencjonalna. Dlatego też rozpoczęłam poszukiwania na własną rękę, poświęciłam dużo pieniędzy i czasu, czytałam książki na temat Hashimoto, spędziłam niezliczone godziny na szukaniu informacji w medycznych czasopismach, blogach na temat zdrowia. Zalecenia, które wprowadziłam pomogły nie tylko mnie, ale także wielu osobom, którym udzielałam konsultacji i mam zarejestrowanych wiele historii sukcesu.
JSG: Co skłoniło Ciebie do zainteresowania się medycyną funkcjonalną?
IW: Kiedy wreszcie po wielu latach poszukiwań, zdiagnozowano u mnie chorobę Hashimoto, jedynym leczeniem, które mi oferowano było przyjmowanie Syntroidu [JSG: syntetyczny hormon tarczycy]. Zdawałam sobie sprawę, że suplement hormonalny, chociaż uzupełni hormony, nie powstrzyma destrukcji tarczycy. Dlatego też chciałam dotrzeć do źródeł choroby, a medycyna konwencjonalna nie oferowała nic więcej i wydawała się leczyć tylko objawy, a nie docierała do przyczyn choroby.
JSG: Jaką radę dałabyś osobom, które źle się czują, podejrzewają Hashimoto, ale nie mają jeszcze ostatecznej diagnozy? Co powinni zrobić w pierwszej kolejności?
IW: Wiele osób nie uzyska prawidłowej diagnozy w Hashimoto, ponieważ ich objawy są niespecyficzne i nie zostały wykonane właściwe badania. Badania w kierunku chorób tarczycy nie są przeprowadzane rutynowo przez lekarzy. Pacjenci powinni domagać się wykonania całego panelu badań tarczycy, które będą obejmowały TSH, wolne T3, wolne T4, przeciwciała przeciwko tarczycy, a także USG tarczycy. Najczęściej zlecanym badaniem przy podejrzeniu choroby tarczycy jest TSH, ale jego poziom nie odda całego obrazu pracy tarczycy. Kluczowym badaniem dla rozpoznania Hashimoto będzie obecność przeciwciał. W przypadkach, w których nie ma przeciwciał, badaniem rozstrzygającym będzie USG tarczycy.
JSG: Zanim zdiagnozowano u mnie chorobę, czułam się bezsilna, bez szans na normalne życie. Przez wiele lat nie wiedziałam, co mi jest i jak mam sobie pomóc. Odbijałam się od ściany do ściany. Dzisiaj nie mam objawów choroby i innym pomagam osiągnąć ten stan. Ty też w książce podkreślasz, że Twoja droga do właściwej diagnozy i osiągnięcia zdrowia nie była łatwa i zajęła wiele lat. Czy możesz opowiedzieć o tym?
IW: Objawy Hashimoto występowały u mnie ponad 10 lat zanim została postawiona prawidłowa diagnoza. W tym czasie odwiedziłam niezliczoną liczbę lekarzy różnych specjalności. Powiedziano mi, że moje wyniki są w normie, kiedy TSH było 5.5, spałam 12 godzin na dobę pod dwoma kołdrami, a włosy wypadały mi garściami. Nie zostałam zdiagnozowana prawidłowo, ponieważ nie przeprowadzono właściwych testów. Lekarze zwykle nie wykonują testów w kierunku Hashimoto, dopóki TSH się nie podwyższy, ponieważ nie bardzo wiadomo, jak postępować z chorobą autoimmunologiczną. Nadal obowiązuje konsensus, że jeżeli TSH nie jest podwyższone, to nic się nie da zrobić dla osób z podwyższonym poziomem przeciwciał. Nawet już po rozpoznaniu choroby byłam rozczarowana tym, co oferowała współczesna medycyna. Jedyną rekomendacją była recepta na uzupełnienie hormonów tarczycy. Dla mnie logicznym rozwiązaniem wydawało się zastopowanie ataku na tarczycę. Nie chciałam się poddać. Przypuszczałam, że wszystkie moje objawy były ze sobą powiązane i musi być jakiś sposób aby sobie pomóc. Znalezienie rozwiązania stało się moją misją i przez wiele lat metodą prób i błędów, moje kolejne odkrycia doprowadziły do powstanie protokołów postępowania, które opisane są w mojej drugiej książce.
JSG: Spotykam chore osoby, odesłane przez lekarzy bez diagnozy, ponieważ ich zdrowie oceniane było tylko po wynikach krwi, które mieściły się w granicach normy. Co o tym sądzisz?
IW: Często się zdarza, że chociaż TSH jest w normie przez lata, występują objawy niedoczynności tarczycy. Osoby takie będą się zgłaszać do lekarza z przyrostem wagi, zmęczeniem i innymi charakterystycznymi objawami, ale usłyszą, że ich testy nie wykazują choroby tarczycy. Dzieje się tak dlatego, że większość lekarzy opiera diagnozę niedoczynności tarczycy na wynikach TSH, jakkolwiek badanie to może być mylące, ponieważ w niedoczynności tarczycy typu Hashimoto wahające się poziomy hormonów od wysokich do niskich mogą wpływać na poziom TSH. W ostatnich latach National Academy of Clinical Biochemists (Narodowa Akademia Klinicznych Biochemików) określiła, że u 95% osobników niewykazujących choroby tarczycy poziom TSH wynosi poniżej 2.5 mIU/ml i nowe normy przyjęte przez American College of Clinical Endocrinologists (Amerykańską Akademię Endokrynologów) wynoszą 3-3.0 mIU/ml. Profesjonaliści zajmujący się medycyną funkcjonalną obniżyli te normy jeszcze bardziej i według nich TSH u osób zdrowych, nieprzyjmujących hormony tarczycy, powinno wynosić 1-2 mIU/ml. Anegdotycznie, pacjenci czują się najlepiej przy poziomach TSH pomiędzy 1-2mIU/ml. Nawet z najnowszymi, skorygowanymi zaleceniami, dotyczącymi norm, badanie TSH wykryje tylko zaawansowane przypadki Hashimoto, ponieważ na początku choroby tarczyca kompensuje niedobory i TSH jest w normie.
JSG: Jakie błędy według Ciebie popełniają osoby ze świeżo zdiagnozowanym Hahsimoto?
IW: W swojej pracy z chorymi na Hashimoto zaobserwowałam, że osoby, które nie będą miały dobrej prognozy, manifestują pewne zachowania. Jednym z tych zachowań jest trzymanie się dogmatów, które przeszkodzą w uzyskaniu remisji. Są to osoby, które nie zmienią swojej diety, nie przyjmują lekarstw, suplementów, nie wykonają testów. Ponadto osoby te nie będą zainteresowane w zainwestowanie w siebie, nie kupią dobrych, ale drogich suplementów, nie wykonają testów, które nie są pokryte przez ubezpieczenia. Innym zachowaniem, odpowiedzialnym za niekorzystną prognozę będzie ciągła zmiana lekarzy i uzyskiwanie wielu opinii, a co za tym idzie niezastosowanie się do rekomendacji albo stosowanie zaleceń i lekarstw polecanych przez różnych lekarzy, których działanie, w wielu przypadkach, wzajemnie się wyklucza. Należą do nich też osoby, które mają nierealne oczekiwania, dotyczące, na przykład, okresu wyleczenia, osoby, które izolują się i nie szukają grup wsparcia, osoby które mają „paraliż analityczny”, czyli wiedzą bardzo dużo na temat postępowania, diety, ale niczego nie stosują.
JSG: Jesteś farmaceutką, w Twojej książce znajdziemy zalecenia dotyczące przyjmowania wielu suplementów diety na każdym etapie i w każdym z planów. Jakie jest twoje zdanie na temat suplementacji. Czy dobra dieta nie wystarczy?
IW: Uważam, że większość składników pokarmowych powinna pochodzić z produktów, które jemy. Dlatego też na moim blogu i w mojej książce podaję pokarmy, które należy włączyć do diety, aby uzupełnić niedobory. Jakkolwiek niektórzy wymagają dodatkowej suplementacji. Wśród chorych na Hashimoto jest wiele osób, które mają problemy z absorpcją niezbędnych składników pokarmowych ze spożywanych pokarmów. Przyczynia się do tego obecność nieszczelnego jelita, niedobór kwasu żołądkowego, a także jedzenie tradycyjnie uprawianych produktów spożywczych, przyjmowanie leków, nietolerancje pokarmowe, zapalenie jelit, złe trawienie, infekcje jelit, zmieniona flora bakteryjna i niedoczynność tarczycy. Zawsze rekomenduję, aby przed zastosowaniem suplementów przeprowadzić badania laboratoryjne potwierdzające niedobory. Suplementacja może dotyczyć witamin i minerałów, takich jak selen, cynk, witaminy z grupy B, żelaza, a także enzymów trawiennych. Niekiedy trzeba zastosować suplementy albo lekarstwa wspomagające nadnercza i leki zmniejszające proces autoimmunologiczny. Dla uzyskania prawidłowej flory przewodu pokarmowego jest bardzo ważne, aby stosować probiotyki i jeść pokarmy fermentowane. Nawet osoby, które jedzą produkty organiczne i dietę bogatą w składniki odżywcze, narażone są na ryzyko niedoboru składników odżywczych, ponieważ mają niski poziom kwasu żołądkowego, złe wchłanianie tłuszczów i niedobór enzymów trawiennych. Powoduje to, że wielu z nas nie będzie w stanie właściwie wykorzystać składników odżywczych z pokarmów, które spożywamy.
JSG: Uważam, że atak autoimmunologiczny występuje, kiedy jesteśmy przeciążeni i organizm nie radzi sobie z tym, co mu serwujemy. Choroba może się pojawić, kiedy nie słuchamy subtelnych sygnałów płynących z naszego ciała. Ty w jednym z wywiadów mówisz o teorii bezpieczeństwa? Jak to rozumieć?
IW: Teoria bezpieczeństwa powstała jako wynik mojej pracy i obserwacji ponad 1000 osób z Hashimoto i oparta jest na koncepcji znanej jako adaptacyjna fizjologia, która uważa, że aby dostosować się do środowiska w naszym ciele rozwija się przewlekłe choroby i że choroba przewlekła pełni rolę ochronną. Teorię tę można odnieść również do osób z Hashimoto. I tutaj nasuwa się pytanie. Dlaczego nasz ustrój atakuje naszą tarczycę? Czy to czasami nie my sami wysyłamy niewłaściwy sygnał? Najlepiej gdyby można było powiedzieć naszemu układowi odpornościowemu, aby przestał atakować naszą tarczycę i nasze ciało, i przekonać go, że jesteśmy w rzeczywistości bezpieczne w tym niebezpiecznym świecie i tutaj kluczem jest komunikowanie się ze swoim ciałem w języku, który będzie dla niego zrozumiały. Innymi słowy, należy wyeliminować rzeczy, które sprawiają, że układ odpornościowy sądzi, że trzeba oszczędzać swoje ciało i zasoby.
W mojej pracy, odkryłam, że często istnieje kombinacja przyczyn, które odpowiadają za powstanie Hashimoto i tym wyzwalaczem może być cokolwiek, co ma potencjał aby stresować nasze ciało albo umysł, zaburzyć barierę jelitową lub uniedrożnić nasze drogi detoksykacji. Kiedy jako kobiety żyłyśmy w jaskiniach, jednym z głównych źródeł stresu był brak żywności. Kiedy brakowało żywności jadłyśmy pokarmy, które nie były przystosowane do trawienia, albo miały braki w składnikach odżywczych i był to sygnał dla organizmu, że musimy oszczędzać zasoby i zmniejszyć spalanie kalorii. Obecnie możemy wysłać ten sam sygnał do naszego organizmu i zdarzyć się to może wtedy, gdy jesteśmy na diecie o ograniczonej ilości kalorii, spożywamy produkty przetworzone i produkty, które są uważane za żywność dzisiaj, ale nie były uznawane za żywność przez kobiety jaskiniowe (ze względu na trudności z trawieniem tych pokarmów). Na przykład ludzie nie są w stanie jeść większości traw w stanie naturalnym z tego powodu, że nie posiadają zdolności do przeżuwania. Jednak nowoczesne rolnictwo znalazło sposób na przetwarzanie traw, takich jak pszenica, aby uczynić je „jadalne” dla ludzi, ale nadal istnieją składniki tych pokarmów, z którym mamy problemy, takim składnikiem jest gluten występujący w pszenicy i innych zbożach.
JSG: Czy poszukiwanie wyzwalaczy choroby jest naprawdę ważne? Czy nie wystarczy przyjmować hormony i zrezygnować tylko z glutenu w diecie, bez dokonywania innych zmian?
IW: Musimy pamiętać, że Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną, w której tarczyca jest atakowana przez układ immunologiczny. Aby ten atak powstrzymać, musimy dotrzeć do źródeł choroby. Dr Alessio Fasano, światowej sławy gastroenterolog, ekspert w leczeniu celiakii i chorób autoimmunologicznych, porównuje proces autoimmunologiczny do trójnogiego stołu i uważa, że muszą być spełnione trzy warunki, aby się taki proces zamanifestował. Są to właściwe geny, czynnik wyzwalający i przepuszczalne jelito. Chociaż nie możemy zmienić naszych genów, to jesteśmy w stanie wpłynąć na przebieg procesu autoimmunologicznego poprzez wyeliminowanie czynników wyzwalających, a także wyleczenie przepuszczalnego jelita. Podczas gdy większość lekarzy uważa, że za chorobę autoimmunologiczną są odpowiedzialne geny i utrzymują, że proces autoimmunologiczny raz uruchomiony nie może być powstrzymany, dr Fasano ma inne zdanie i uważa, że po wyleczeniu nieszczelnego i/lub wyeliminowaniu czynnika wyzwalającego można uzyskać remisję!
JSG: Często moi klienci uważają że jeżeli jakiś model żywienia działa pozytywnie na ich siostrę czy koleżankę, to oni po zastosowaniu tych samych wytycznych, również powinni mieć pozytywne efekty, a nie zawsze tak się dzieje. Czy uważasz, ze istnieje jedna, skuteczna dieta, która pomaga odzyskać zdrowie w chorobie Hashimoto?
IW: Każdy przypadek Hashimoto jest wyjątkowy i trzeba podchodzić do tego indywidualnie. U wielu osób występują dodatkowe nietolerancje, które deregulują nasz system immunologiczny. Osoby z Hashimoto często nie tolerują szerokiego wachlarza produktów spożywczych, zwłaszcza glutenu, nabiału, jajek, soi i zdarza się, że nawet produkty dozwolone w tradycyjnej diecie Paleo mogą też być, przez niektórych, nietolerowane. Dobrą wiadomością jest to, że każda nowa dieta, suplementacja lub leczenie, które próbujemy, uczy nas jak organizm reaguje na różne czynniki zewnętrzne.
JSG: W książce jest takie zdanie: Z własnej pustej szkalnki nie przelejesz niczego do cudzej. Często nie mamy czasu dla siebie i żyjemy w ciągłym stresie. W jaki sposób stresujący tryb życia i nadmiar obowiązków mogą przeszkadzać w powrocie do zdrowia?
IW: Niedoczynności tarczycy prawie zawsze towarzyszy dysfunkcja nadnerczy i leczenie niedoczynności tarczycy bez jednoczesnego uwzględnienia zaburzeń funkcji osi podwzgórze – przysadka – nadnercza prowadzi często do braku poprawy. Jeżeli mówimy o nadnerczach, to oczywiście mamy na myśli stres. Stres powoduje, że nadnercza „pompują” więcej hormonów i organizm zamiast relaksować się, trawić i uzdrawiać, koncentruje się na odpowiedzi “walcz albo uciekaj”. Energia zaoszczędzona kosztem porostu włosów, metabolizmu, trawienia i uzdrawiania wykorzystana jest do produkcji kortyzolu i adrenaliny, aby organizm mógł sobie poradzić ze stresem. Mechanizm ten jest bardzo przydatny, kiedy np. goni nas niedźwiedź, ale jest on także aktywowany w sytuacjach stresowych związanych z codziennym życiem. Przewlekły stres doprowadzi to do tego, że wyczerpią się zasoby niezbędne do prawidłowej funkcji nadnerczy i powstanie “zmęczenie nadnerczy”, a oznaczać to będzie, że nadnercza są wyczerpane i ich funkcja jest upośledzona.
JSG: W swojej książce przedstawiasz 3 podstawowe protokoły leczenia, które dotyczą wątroby, nadnerczy i jelit. Czy możesz opowiedzieć o tym?
IW: W swojej książce rekomenduję aby leczenie rozpocząć od zastosowania 3 podstawowych protokołów i dotyczą one wątroby, nadnerczy i jelit. Protokół oczyszczania wątroby pomoże pozbyć się toksyn poprzez wzmocnienie własnych mechanizmów biorących udział w detoksykacji i spowoduje, że staniemy się bardziej odporni na chemikalia obecne w naszym środowisku. Toksyny, które nas otaczają, przyczyniają się dodatkowo do dysfunkcji tarczycy poprzez wzmożenie stanu zapalnego, stres oksydacyjny i uszkodzenie mitochondrii. Nasze środowisko wpływa na nasze geny. Chociaż nie zmieni się kod genetyczny, to co dzieje się wokół nas będzie wpływało na ekspresję genów. Protokół ten pomoże usunąć toksyny z domu i z pożywienia, a także wspomoże własne mechanizmy detoksykacji poprzez właściwe odżywianie i suplementy.
Protokół dotyczący nadnerczy wpłynie pozytywnie na funkcję tarczycy poprzez przywrócenie równowagi nadnerczy. Uzyskamy to poprzez odpowiednie kroki, takie jak odpoczynek, redukcja stresu i stanu zapalnego, zbalansowanie cukru i uzupełnienie niedoboru niezbędnych składników pokarmowych.
Bardzo ważnym krokiem do uzyskania zdrowia będzie też wyleczenie nieszczelnego jelita. Pomoże to zredukować objawy, takie jak wzdęcia, bóle, biegunka czy też zaparcia. Osiągniemy to poprzez eliminację reaktywnych pokarmów, zbalansowanie flory bakteryjnej, dostarczenie enzymów i innych niezbędnych składników odżywczych.
JSG: Czy możesz powiedzieć coś więcej o jelitach?
IW: Przewód pokarmowy jest domem dla 100 bilionów bakterii, drożdży i innych mikroorganizmów, a ich liczba przekracza ilość komórek ciała. Najnowsze badania pokazują, że skład bakterii w jelitach determinuje trawienie, emocje, równowagę układu immunologicznego, a także odpowiada za całokształt naszego zdrowia. Wszystkie choroby dotyczące jelita, takie jak dysbioza, SIBO czyli przerost bakteryjny w jelicie cienkim, czy infekcje, a także niewłaściwa dieta, prowadzą do zaburzenia integralności bariery jelitowej i związanych z tym wielu problemów zdrowotnych, w tym powstania nieszczelnego jelita, którego obecność jest warunkiem koniecznym do powstania choroby autoimmunologicznej.
JSG: Porozmawiajmy o chlorze i fluorze. W jaki sposób mogą upośledzać funkcję tarczycy?
IW: Nie wszyscy wiedzą, że fluor w przeszłości był używany do leczenia nadczynności tarczycy. Badania pokazały, że fluor, podobnie jak inne halogeny, może powodować stan zapalny i obumieranie komórek tarczycy i prowadzić do powstania autoimmunologicznego zapalenia tarczycy. Przed wynalezieniem innych leków, fluor był stosowany w latach 50. do leczenia nadczynności tarczycy. Jest on efektywnym środkiem hamującym pracę tarczycy i był stosowany w dawce 0.9 do 4.2 mg/dzień do leczenia jej nadczynności. Według obliczeń większość osób dorosłych, używając fluorowanej wody, spożywa dziennie 1.6-6.6 mg fluoru. Fluor z wody można usunąć poprzez proces destylacji, stosowanie systemów filtrujących opartych na rewersyjnej osmozie i stosowanie specjalnych filtrów. Większość filtrów nie usuwa fluoru z wody.
JSG: Wielu specjalistów w chorobie Hashimoto zaleca stosowanie jodu i stosuje protokoły jodowe. Co sądzisz o suplementacji jodem?
IW: Naukowcy od dawna wiedzieli, że jod jest kluczowym składnikiem, niezbędnym dla prawidłowej funkcji tarczycy. W rzeczywistości niedobór jodu jest główną przyczyną niedoczynności tarczycy na całym świecie. W celu zmniejszenia częstości występowania niedoczynności w wielu krajach uprzemysłowionych zaczęto dodawać jod do soli. Prawdopodobnie wtedy nikt sobie jeszcze nie zdawał sprawy, że jod może mieć wąski indeks terapeutyczny. Podczas gdy niedobór jodu powodował niedoczynność tarczycy z powodu braku materiałów budulcowych do produkcji hormonów tarczycy, jego nadmiar spowodował również niedoczynność tarczycy, ale poprzez inny mechanizm. Dzisiaj nadmiar jodu jest rozpoznawany jako czynnik ryzyka rozwoju choroby autoimmunologicznej tarczycy. Podczas gdy niektórzy zajmujący się leczeniem chorób tarczycy zalecają przyjmowanie dużych dawek jodu dla wszystkich osób z Hashimoto, to uważam, że nie jest to uzasadnione. Stosowanie dużej dawki jodu może nasilać przebieg Hashimoto i przyśpieszyć niszczenie komórek tarczycy. American Thyroid Association ostrzega przed użyciem dawki większej niż 500 mcg na dobę i uważa, że dawki powyżej 1100 mcg mogą powodować zaburzenia funkcji tarczycy. Ostrzeżenia te dotyczą ogólnej populacji, ale badania wykazały, że osoby z Hashimoto mogą być wrażliwe nawet na mniejsze dawki jodu.
JSG: Większość chorujących na Hashimoto to kobiety. Część z nich ma problem z wagą ciała zaczyna uprawiać intensywnie sport. Jak aktywność sportowa jest według ciebie najlepsza w Hashimoto?
IW: Tolerancja aktywności sportowej będzie uzależniona od funkcji nadnerczy. Z reguły, jeśli występuje 1 etap zmęczenia nadnerczy (wysoki kortyzol), to nie ma specjalnych ograniczeń i można uprawiać kardio, biegi inne rodzaje sportów wymagających intensywnego wysiłku. Jeśli jednak niedoczynności tarczycy towarzyszy wyższy stopień zmęczenia nadnerczy, to rekomendowane są mniej wyczerpujące rodzaje sportów, takie jak joga czy podnoszenie ciężarów.
JSG: Izabella, czy uważasz że wszystkie eliminacje w diecie, wszystkie ograniczenia i zmiany są na całe życie? Czy każdy ma szansę na odzyskanie swojego życia i powrót do stanu sprzed choroby?
IW: Dla niektórych wystarczy wykluczyć z diety gluten, inni do uzyskania poprawy muszą wyeliminować więcej niż jeden pokarm, i to samo dotyczy zalecanego okresu wykluczeń poszczególnych pokarmów. Najczęściej jednak gluten należy wykluczyć na dłuższy okres, dotyczyć to może również nabiału. Tutaj jednak należy podkreślić, że dieta powinna być dobrana indywidualnie. Każdy z nas jest inny. Odpowiedzialne są za to nasze geny, grupa krwi, płeć, zdolności trawienne przewodu pokarmowego, a wszystkie te czynniki powodują, że każdy z nas jest jednostką unikalną. Dieta nie powinna zawierać pokarmów procesowanych, cukru i pokarmów uczulających. Do pokarmów najczęściej nietolerowanych zaliczamy gluten, produkty mleczne, soję, kukurydzę, jajka, zboża, rośliny psiankowate i nasiona. Rekomendowane są pokarmy bogate w składniki pokarmowe, takie jak organiczne mięso i warzywa, a także szczególnie polecane dla tych chorych pokarmy fermentowane, które są dobrym źródłem probiotyków.
JSG: Dziękuję za rozmowę.
* Dr Izabella Wentz jest autorką, pacjentką z Hashimoto i pionierką wprowadzania zmian stylu życia dla chorych z Hashimoto. Po rozpoznaniu u niej Hashimoto była zaskoczona, że w chorobach autoimmunologicznych nie poleca się żadnych zmian trybu życia, a jedynym zaleceniem lekarza było przypisanie hormonów tarczycy. Postanowiła wypełnić lukę i do metod leczenia konwencjonalnego włączyć zmiany trybu życia, które są ważnym i nieodzownym elementem leczenia. Podsumowaniem jej poszukiwań są książki, które znajdują się na amerykańskiej liście best seller-ów: Zapalenie Tarczycy Hashimoto: Jak Znaleźć i Wyeliminować Źródłową Przyczynę Choroby oraz Jak w 90 dni pozbyć się objawów i odzyskać zdrowie. Dr Wentz prowadzi cykle wykładów dla lekarzy, farmaceutów, dietetyków i pacjentów na temat Hashimoto. Udziela także wywiadów i publicznych wystąpień, a jej działalność skoncentrowana jest na edukację pacjentów i profesjonalistów w celu podniesienia wiedzy na temat chorób autoimmunologicznych, w tym Hashimoto.
Jeśli masz problemy ze tarczycą i Hashimoto zapraszam Cię na konsultację, na której omówimy Twoją chorobę, poszukamy przyczyn i zastanowimy się nad rozwiązaniami, które skierują Cię w stronę zdrowia.
Książkę można nadal kupić np tutaj.
Holistka – dietetyk, coach, trener rozwoju osobistego i biznesu, socjolog, instruktor jogi i relaksacji. Specjalizuje się w prowadzeniu konsultacji i wykładów, tworzeniu szkoleń i programów edukacyjnych wykorzystując holistyczną wiedzę, wyniki badań naukowych (Evidence Based Medicine) oraz wieloletnie doświadczenie zawodowe w obszarze wellbeing. Jej zainteresowania to dobrostan psychofizyczny, biohacking, hormony, jelita, choroba Hashimoto, redukcja stresu, work-life-balance i tematy związane z przeciwstarzeniem. Jest konsultantką merytoryczną książek o zdrowym stylu życia i odżywianiu oraz autorką artykułów naukowych z zakresu dietetyki, Hashimoto, dobrostanu i medytacji. Twórczyni metody oraz marki Kod Równowagi.